Zaznacz stronę
Dwa przykazania noszących rodziców

Dwa przykazania noszących rodziców

Istnieją dwie absolutnie najważniejsze cechy dobrego nosidełka

  • Prawidłowa pozycja dziecka
  • Wygoda noszącego

Nie bez powodu pierwszą cechę pogrubiłam i podkreśliłam :) Poprawne ułożenie dziecka jest zdecydowanie najważniejsze i to przede wszystkim na nie powinniśmy zwracać uwagę wybierając nosidełko.

Pierwszą i najważniejszą zasadą jest sprawdzenie, czy dziecko może swobodnie oddychać. Dotyczy to zarówno konstrukcji nosidła/chusty, jak i twojego własnego ciała oraz ubrania. Nosidełko powinno zakrywać jedynie kark dziecka, a nie całą głowę. Zakładaj przylegające ubrania, najlepiej z bawełny, która będzie najdelikatniejsza dla skóry malucha.

Nosidełko powinno utrzymywać dziecko dokładnie tak, jak robiłabyś to ty. Stań przed lustrem i zobacz, jak je trzymasz. Młodsze niemowlęta będą w tzw. pozycji żabki (na zdjęciu) – z nóżkami podwiniętymi pod brzuch. Starsze dzieci trzymają nogi owinięte wokół twojego pasa, jednak kolanka w dalszym ciągu są wyżej niż pupa.

pozycja żabki

Mogłoby się wydawać, że najłatwiej jest wsadzić noworodka do nosidła typu kołyska (nie są one zbyt popularne w Polsce), jednak takie nosidełka często nie zapewniają odpowiedniej wentylacji. Nawet najmniejsze dzieci mogą być bezpiecznie noszone w pozycji pionowej, brzuszek do brzuszka, na początku najlepiej w chuście. Ta pozycja jest preferowana przez większość niemowląt, ponieważ mogą obserwować świat i są blisko twarzy mamy. Pozycja pionowa pomaga dzieciom cierpiącym na refluks i kolkę. Nosząc dziecko, które nie trzyma jeszcze główki, należy pamiętać o odpowiednim jej zabezpieczeniu – materiał powinien sięgać dokładnie do uszu noworodka i być dość mocno napięty.

Starsze dzieci też mają swoje nosidełkowe wymagania! Tkanina nosidła powinna sięgać aż do kolan, ale jednocześnie pozwalać na swobodne zwieszenie łydek (jeśli w nosidle dziecko ma wyprostowane nogi oznacza to, że jest ono na nie za duże). Ponadto kolanka powinny być wyżej niż pupa, dlatego nosidełka typu Baby Bjorn, gdzie dziecko po prostu „wisi”, są szkodliwe. W internecie przylgnął do nich przydomek „wisiadła” :) Nie zapewniają odpowiedniego podparcia dla kręgosłupa i bioder dziecka.

Nosidełka, w których dziecko zwrócone jest przodem do świata, powinny być używane bardzo rzadko, jeśli w ogóle. Trudno jest w nich osiągnąć bezpieczną dla dziecka pozycję. Ponadto dziecko noszone w ten sposób nie może wtulić się w opiekuna a tym bardziej zasnąć. W tego typu nosidłach dziecko jest nienaturalnie daleko odsunięte od rodzica (nóżki i rączki wystają zamiast przylegać do ciała rodzica), przez co zmienia się środek ciężkości, niepotrzebnie obciążając plecy noszącego. Noszenie dziecka wysoko na plecach zapewnia mu podobny „widok” a jednocześnie jest znacznie przyjemniejsze dla opiekuna.

Ech, chciałabym Wam znacznie więcej o noszeniu opowiedzieć, ale najpierw same musicie tego spróbować. Jeśli będziecie miały pytania lub wątpliwości – piszcie! Bardzo byśmy chcieli by blog było nie tylko naszym głosem, ale przede wszystkim miejscem, w którym możemy spotykać się z Wami, słuchać Waszych opinii a także wątpliwości. A zatem – do zobaczenia w kolejnych wpisach :)

Dlaczego warto nosić dziecko skoro istnieją wózki? :)

Dlaczego warto nosić dziecko skoro istnieją wózki? :)

Przyznacie, że w Polsce mama z dzieckiem w chuście lub nosidełku zawsze zwraca uwagę! Starsze pokolenie zapewne myśli „udusi się”, „skrzywi mu się kręgosłup”. Ja odwracam głowę za takimi mamami, bo widzę w nich bratnie dusze :)

A przecież noszenie miało swoje początki… no właśnie, kiedy? Myślę, że co najmniej tysiące lat temu, w czasach, kiedy nie było wózków :) Dobrze, że teraz sobie o nim przypominamy, dostrzegając kultury, w których noszenie wciąż jest głównym a nawet jedynym sposobem przenoszenia niemowląt. Super, że na ulicach widać coraz więcej noszących mam (i tatusiów, a nawet babć i dziadków!).

Noszenie niemowląt ma wiele zalet. Często po prostu ułatwia życie rodzicom i dziecku. Przedstawiamy zaledwie kilka powodów, dla których noszenie wydaje nam się najlepszym rozwiązaniem:

  • Noworodki potrzebują bliskości i przebywania na rękach rodzica. Bliski kontakt fizyczny to mnóstwo korzyści dla ciała i samopoczucia maluszka. Nosidełka umożliwiają opiekunowi zaspokajanie potrzeb dziecka i jednocześnie robienie czegoś innego, włącznie z zabawą ze starszakiem. Noworodki powinny być noszone w chustach lub specjalnych nosidełkach – o tym w kolejnych wpisach.
  • Tzw. pionizowanie dziecka pomaga maluchom z problemami z refluksem. Delikatny masaż brzuszka, który ma miejsce w chuście lub nosidle, jest jednym z najlepszych sposobów zapobiegania kolkom spowodowanych gromadzeniem się gazów w brzuszkach!
  • Jeśli już zdarzy nam się kolka, oczywistym jest, że maluszka znacznie łatwiej uspokoić, nosząc go. Wiem z własnego doświadczenia – czasami trzeba to robić kilka godzin… Nosidełko w takiej sytuacji to zbawienie dla naszych ramion i kręgosłupa.
  • Z dzieckiem w nosidełku dużo łatwiej jest przemieszczać się po mieście – nie mam na myśli parku z asfaltową ścieżką, ale komunikację publiczną, supermarkety i inne zatłoczone miejsca. A jeśli lubicie turystykę pieszą, to wiecie, że przejście łąką czy górskim szlakiem z wózkiem byłoby niemożliwe!
  • Gdy dziecko zaczyna być świadome otoczenia, nosidełko umożliwia mu nieustanne obserwowanie świata w bezpiecznych ramionach rodzica. Dla nas była to jedna z największych zalet noszenia – nasze dzieci już od pierwszych tygodni życia nie tylko obserwowały, ale też w pewnym sensie brały aktywny udział w codziennym życiu poza domem: słuchały, co mówi do nich pani w sklepie, obserwowały, jak szczeka pies, czuły na twarzy silniejsze podmuchy wiatru i krople deszczu. To nauka, której nic nie zastąpi!
  • Nawet starsze dzieci, które już swobodnie chodzą, lubią być od czasu do czasu noszone. Pamiętam, że gdy syn miał trzy latka, wytrzymywałam z nim na rękach najwyżej dwie minuty. Wrzucony w nosidełko na plecy mógł ze mną podróżować znacznie dłużej.
  • A lista ciągnie się dalej i dalej :)

Niemal wszystkie dzieci lubią podróżować w nosidełku (koniec końców prawie wszystkie dzieci lubią być po prostu noszone!). Aczkolwiek niektóre maluchy są nieco bardziej wybredne jeśli chodzi o pozycję noszenia! Jeśli chcesz wypróbować nowe nosidło, upewnij się, że twoje dziecko jest wypoczęte, najedzone i zadowolone. Bardzo ważny jest też twój spokój, bo większość niemowląt „przejmuje” nastrój swojego opiekuna. Nie zniechęcaj się, jeśli maluszek nie jest od razu zachwycony, być może po prostu musi przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Spróbuj się poruszać – spacer lub delikatne podskakiwanie na piłce gimnastycznej mogą pomóc.

Dzieci, które uczą się chodzić, zwykle przystępują do „noszeniowego strajku” na pewien czas. Nie chowaj wtedy nosidła na strych – gdy pierwszy zachwyt chodzeniem minie, maluszek znowu chętnie będzie się do ciebie przytulać.

Share This